Recenzja: Conquest Icon – Hellspire
CONQUEST ICON
Hellspire (2010)
Polska, Necropulsar Productions, Death Metal
Nazwa tego nowo-powstałego tworu muzycznego nie jest przypadkowa. Jest to swoista ikona podbijająca wszystko co stanie na jej drodze. Za “ikoną” przemawia do bólu old-schoolowy klimat w jakim porusza się zespół. Jest to death metalowa dewastacja z gęstą siarą na pokładzie. Mimo, że stylistycznie pozostają w ramach gatunku to zatęchła atmosfera i wszechobecny bród, może udzielić się także maniakom innej orientacji muzycznej. Materiał nie jest krótki ale całą swoją treść przekazuje bardzo skrzętnie i trafia do indywidualnego słuchacza w sposób nienagannie bezpośredni. Muzyka bezpardonowa choć nie odkrywcza. Nie tchnie niczym nowym bo nie taka była idea. Dostaliśmy w łapska żygającą bestię, która nie dość, że jest profesjonalnie wyprodukowana to wprowadza odbiorcę w piekielny klimat podziemia.
Już od pierwszych sekund “Icon Of Conquest”, zespół sukcesywnie wprowadza nas do wymyślonej przez siebie, zabawy psychoruchowej. Baniak góra – dół, nogi same się rwą do tańca. Można się wyszaleć za wszystkie czasy, biorąc pod uwagę całe pokłady przyjaznych dla ucha powtórzeń i partii transująco-rytmicznych. Jest zło i będzie piekło! Ach przepraszam, już piecze! Solidny do bólu, niszczący death metal w doskonałej formie. Jest to płyta, której nie powstydziłby się żaden old-schoolowy zespół. Warto ją mieć w swojej kolekcji bo doskonale spisuje się na pierwszym planie i w tle podczas wszelkich uciech umysłowo-fizycznych.
Lista utworów:
- Hellspire (Intro) [01:32]
- Icon of Conquest [02:57]
- Flesh Harvest [03:47]
- Nonexistent [03:31]
- The End of Times [05:41]
- Multiverse Decay [03:52]
- Misbegotten [03:30]
- To Drift Away… (Outro) [02:03]
26:53