Recenzja: Zeal & Ardor – Greif
Gryf to mityczny stwór a koncept albumu wziął się od heraldycznej postaci mniejszej Bazylei, którą właśnie jest owy stwór. W tym samym mieście co roku odbywa się święto z paradą w której udział bierze lew, gryf i dziki człowiek. Stąd też tytuł pierwszej kompozycji „the Bird, the Lion and the Wildkin”. „Greif” opiera się na połączeniu wielu emocji. Smutek, żal, gniew…są przedstawione na swój sposób lekko. Podśpiewując „La-la-la-la-la-la” na przykład. Czasem może nawet trochę infantylnie ale całokształt zamyka się w pewnej wizji. Krążek zwyczajowo bardzo osobisty i głęboki w odbiorze. Mimo, że muzycznie wydaje się być nieco bardziej przystępny to jednak błędem byłoby niedocenianie ładunku, którym jest on po brzegi wypchany.
Podczas tych 43 minut dzieje się tu naprawdę dużo. Są Jarre’owskie drimskejpy. Kravitz’owe refrenologie. Kalifornijskie vibe’y. To płyta tętniąca życiem. Czasem aż za bardzo. Czasem próbuje uciekać w mainstream aby potem tarzać się w typowym, Ardorowskim błocie. Są oczywiście te specyficzne, gospelowe inkantacje, którym wtóruje klimatyczny blast perkusyjny. Nie mniej jest to wyjątkowo pokręcony koncept. Może nawet bardziej niż dotychczas. Oczywiście jest to trochę koloryzowane niemniej bogactwo tego materiału zachwyca. Zwyczajowo, trzeba zabrać ze sobą otwartą głowę ale czy jest sens inaczej podchodzić do muzyki Z&A?
Mimo, że utworów jest 14 i prezentują spore zróżnicowanie to nie miałem wrażenia braku spójności. Wszystko ładnie zachodzi na siebie. Cześć z nich jest niczym opatrzone wielopoziomową narracją a w innych mamy intymne spotkanie z typowymi, charyzmatycznymi wokalizami. Produkcja jest krystalicznie czysta. Dysponuje fantastyczną głębią, która potęguje doznania. Czy „Greif” to najlepszy krążek Zeal & Ardor? Jest z pewnością najbardziej eklektyczny i zróżnicowany. Zawiera typowe dla nich powtórzenia a koncept dobrze się spina. „Greif” to kolejny przystanek na drodze zespołu, który na pewno jeszcze nas zaskoczy.
5/6
The Bird, the Lion, and the Wildkin
Fend You Off
Kilonova
Are You the Only One Now?
Go Home My Friend
Clawing Out
Disease
369
Thrill
une ville vide
Sugarcoat
Solace
Hide in Shade
To My Ilk