Recenzja: Raus! / Perunwit – Under The Sign Of The Black Sun
RAUS! / PERUNWIT
Under The Sign Of The Black Sun (2014) Split
Polska, Odium Records, Industrial Black Metal / Folk
Na pierwszy rzut ucha to nieco ortodoksyjne połączenie. Zyskuje jednak przy bliższym poznaniu i okazuje się, że te koncepty są jednak całkiem zbieżne. Raus! to zmechanizowana i zimna ofensywa. Skalkulowana i z industrialnym posmakiem. Bogata w powtórzenia i wprowadzająca w pewien stan transu. Największy zarzut mam do brzmienia i samego konceptu perkusji. Brzmi nieludzko i trochę sucho. Niby można stwierdzić, że taki był plan bo i gitary wykazują momentami wysoki poziom dehumanizacji ale można było pójść po węższej linii oporu. Brakuje mi z jej strony pewnej dozy ekstremy (szczególnie w drugiej i czwartej kompozycji). W „Ich Bin Got” nie jest już tak istotna. Raus! ewoluuje w mroczne klimaty ambientowe. Pluje przesterowanym wokalem i ogółem dużo miesza. Jest to przy okazji stosunkowo nierówny materiał. Ma interesujące motywy jak ten w „Genocidum Atrox” z gitarą elektro-akustyczną natomiast już regularne fragmenty brzmią jakby zapomniano dokonać postprodukcji. Ja wiem, że surowizna i lód ale razi mnie połączenie tak wielu ciekawych patentów z takimi, które brzmią jak niedokończone. Do słuchania tego splitu warto podejść jak do eksperymentu szalonego naukowca i wtedy wszystko zagra jak trzeba i te dobre sample wezmą górę nad tymi kiczowatymi. Widzę tu duży potencjał dla ludzi z otwartym umysłem. Może być tylko lepiej.
Perunwit jest bardziej ludzką stroną tego krążka. Łączymy się z naturą. Słuchając kruczego intra przywiało mi na myśl ścieżkę dźwiękową ze starej gry Hexen. To była bardzo klimatyczna rzecz i nie inaczej jest tutaj. Mimo, iż jest to całkowicie instrumentalny twór folkowy to na bogato wizualizuje swoje historie. Niekiedy lepiej, niż regularny zespół z wokalem i gitarami. Jest ucieczka, pogoń i walka. Podoba mi się fakt panowania nad patosem i doskonale wyreżyserowana historia. Jest to bardzo obrazowa muzyka wpływająca na wyobraźnię. Aro bardzo świadomie podchodzi do tworzenia dźwięków. Nie jest to wymęczone na siłę żeby tylko zapełnić czas. Czuć spójność i płynny rozwój kolejnych motywów. Mimo, że na co dzień egzystuje w innych klimatach to Perunwit nie zburzył mojego światopoglądu a subtelnie wpisał się w rutynę dnia powszedniego. Jest bardzo naturalny więc nie zaburza rytmu tylko z nim płynie. Bardzo interesujące doświadczenie.
Raus! – Spirit ov Victory
Raus! – Raus!
Raus! – Ich bin Got
Raus! – Genocidum Atrox
Raus! – Go and Die with Honour
Perunwit – Intro – Within the Chant of Raven Choirs
Perunwit – Berserkir
Perunwit – Blood, Honour and Sword Live?
Perunwit – Retra
Perunwit – Sunwheel
https://www.youtube.com/watch?v=1yAkI02_n2s