Recenzja: Valkyrja – The Antagonist’s Fire

Valkyrja - The Antagonist's FireVALKYRJA

The Antagonist’s Fire (2013)

Szwecja, World Terror Committee, Black Metal

Ah cóż za wspaniałe uczucie. Cały świat tonie w mętnych wodach. Przeraźliwy krzyk ludzi skazanych na zagładę obija się echem po opustoszałych miastach. Noc spowija okolicę. Zostajesz sam w absolutnej ciszy. Nie ma pewności co kryje się w ciemnościach. Przemoknięte ubranie ciąży na ciele. Przenikający chłód doprowadza nieuchronnie do stanu zobojętnienia. Brak nadziei na lepsze jutro każe Ci zanurzyć się w lodowatej wodzie. Wchodzisz głębiej i rozkładając ręce, zaczynasz dryfować. Zamykasz oczy a Valkyrja zaciska ręce na Twojej szyi. „The Antagonist’s Fire” to wspaniale obrazowy krążek. Wprowadza słuchacza w niezwykły klimat i powolnie dawkuje narastające emocje. Wzbiera w odbiorcy, można by rzec. Od przerażających powodzi do płonących lasów. Ma w sobie nieopisaną, naturalną siłę. Chyba dlatego właśnie kojarzy się z realnym zagrożeniem na rzecz nadludzkich historii. Choć lirycznie koegzystuje w black metalowym standardzie śmierci, nihilizmu i mizantropii to pozostawia swobodę wchłaniania dowolnych, byle negatywnych, uczuć.

Szwedzi nagrali krążek mocarny z wielu stron. Długie kompozycje wciągają i nie pozwalają się oderwać. Mają w sobie to coś. Rozwijają się i ewoluują. Nie są nowomodne i nudne. Mają za to swój rytm i wspaniałe melodie objawiające się w tle. Zespół odważnie postawił na wielowątkowość i do upadłego manipuluje całym nastrojem na krążku. Wystarczy, że zaserwują nam inteligentną zmianę tempa i zamiast melancholijnego pulsowania dostajemy kamieniem między oczy. Muszę przyznać, że jestem wręcz zaskoczony jakością i dojrzałością kompozycyjną „trójki”. Chociaż sam fakt, iż jest to doświadczony zespół, powinien złagodzić te zderzenie to mimo wszystko ryj mi się cieszy do tej pory kiedy słyszę „Treading The Path Of The Predator”. Valkyrja ma black metal we krwi. Wchodzi gładko i uderza w głowę niczym młot. Jest w nich wielka siła i pasja. Jest także naturalna zdolność do wywoływania złego. Bogaty materiał w którym zastosowano old-schoolowe środki do stworzenia środka emancypacji różnorakiej energii. Wybór należy do was ale „The Antagonist’s Fire” to jest przysłowiowy „amusthave”. Polecam!

10/10

Betrayal Incarnate
The Cremating Fire
Madness Redeemer
Yearn to Burn
Eulogy (Poisoned, Ill and Wounded)
Season of Rot
Treading the Path of the Predator