Recenzja: Scarred – Gaia-Medea
SCARRED
Gaia – Medea (2013)
Luksemburg, Klonosphere, Groove / Thrash Metal
Nareszcie! Znalazłem godnego naśladowcę i wyznawcę stylistyki wspaniałej Gojira! Scarred pada najbliżej i najlepiej oddaje mocarny klimat Francuzów! Nie chcę aby to wskazywało na fakt, że są naśladowcami i nie potrafią dać z siebie nic więcej bo tak nie jest. Po prostu jestem wielce szczęśliwy, że ktoś potrafi inkorporować tak niesamowitą melodykę do swojej muzyki poza Gojira. Przede wszystkim, Scarred idzie raźno w stronę thrash metalu. Rytmika jest tu wszechobecna i odgrywa znacznie większą rolę w budowaniu kompozycji. Zespół opiera się na regularnym powtarzaniu transowych melodii. Niesamowicie wciąga i buduje psychodeliczną otoczkę. Nie jest może ona wielce wysublimowana ale zdecydowanie zrywa czapkę. Trochę molestuje ale utwierdza w przekonaniu, że to zespół bezkompromisowy jest i nie da za wygraną! Właściwie nie ma słabszych momentów. Może trochę przynudza przy „Psychogenesis” ale wyuzdany motyw od 1:30 w „Low” nie daje zasnąć. Tak naprawdę, te „nudne” partie przypadają na szalenie progresywne części. „Przynudzają” jest tu wielce nie na miejscu bo noszą artystyczne znamiona jednak będąc podnieconym, Godżirowskim filingiem, chciałem go ciągle czuć w kichach a rozbieżności były wielce – nie mile widziane. To jest fakt. Zespół doskonale zaadoptował umiejętności Gojira do budowania nihilistycznego patosu i tragicznych wyciągnięć. Można by rzec, że tak naprawdę to nie jest powielanie tylko egzystowanie w wyjątkowym gatunku, przez nich stworzonym.
Gojira jest dla mnie definicją Groove metalu. Tak naprawdę ciężko stwierdzić czym owy gatunek winien się charakteryzować ale wystarczy posłuchać kilku akordów „The Way Of All Flesh” aby wszystko stało się jasne. Mimo, że Scarred słuchało ich bardzo często to dodali tutaj specyficzny, melodyjny aspekt (szczególnie jeśli chodzi o solówki). Kompozycje zyskały pewną przestrzeń, która spasowana z ekspresyjnymi wokalami, zdziałała cuda. Możemy lawirować wśród tych dźwięków, czując się swobodnie w tak wybuchowej mieszance. Trochę jak z chemikaliami. Scarred eksploduje wieloma barwami. Zadziwili mnie dojrzałością kompozycyjną i jakością produkcji. Najwyższa klasa światowa bez najmniejszego „ale”. Gryzie i dźga nożem po nogach. Specyficzne slide’y i załamania tempa są tu należycie uwypuklone. Moc nie z tej ziemi. Pierwszy zespół, który tak odważnie i profesjonalnie poszedł w tą stronę. Stawiam ich na równi i łaknę więcej! Doskonały, mięsisty sound jeździ po nas jak po dzikiej kaczce. Doskonała selektywność i charakter. Polecam!
Gaia
Cinder
The Great Pan(dem)ic
Psychogenesis
Low
Mosaic
Idiosyncrasy
The Knot
Empire of Dirt
Medea