Recenzja: Way To End – Various Shades Of Black
WAY TO END
Various Shade Of Black (2013)
Francja, Les Acteurs de l’Ombre Productions, Progressive Black Metal
Francuzi i black metal to z reguły całkiem udane połączenie. Szczególnie w kwestii tak złożonych konceptów jak „Various Shade Of Black”, radzą sobie nad wyraz dobrze. Bogactwo kompozycyjne jest tu doskonale okiełznane i zbite na sztywno dwiema dechami. Objawia się ono przede wszystkim w bardzo zróżnicowanej pracy gitar. Czasem nawet stosunkowo technicznej jak na black metal. Mocną stroną Way To End jest umiejętność budowania klimatu. Jest po części podniosły i wysublimowany ale potrafi zgłębiać mroczne głębiny. Najlepsze jest jednak to, że Panowie sprytnie kamuflują tu neoklasyczne patenty. Połączenie wszystkich tych elementów nadaje tej muzyce szlachetnego wydźwięku. Nie jest ona tak oczywista. Potrafi jednak też boleśnie przytłoczyć. Robi to w sposób specyficzny, niemalże doom metalowy. Nie wiem czy takie było założenie ale te fragmenty potrafią zmęczyć słuchacza. Mimo, że nie ma specjalnego problemu z ich przyswojeniem to raczej z nadzieją wyczekuje się na rozwój wydarzeń. W międzyczasie, gitara prowadząca próbuje z całych sił wprowadzić nas w psychodeliczny nastrój. Nie powiem, nieraz jej się to udaje za sprawą wyuzdanych melodyjek niemalże oderwanych od rzeczywistości. Żyją własnym życiem ale są motorem napędowym konceptu realizowanego przez francuzów. Wokale odgrywają tu równie ważną rolę i są bogatym środkiem wyrazu Way To End. Nie brakuje mu przyśpiewek przypominających grymas pozostały na odrąbanej głowie. Swoiste połączenie makabrycznego poczucia humoru i fascynacji awangardą. Poza tym krzyk, growl i gwałcenie dziewic. Wszystko na swoim miejscu lecz muzyka zawarta na „Various Shade Of Black” zbyt często bywa lakoniczna. Pozostawia wiele niezagospodarowanego miejsca, które aż się prosi o wypełnienia mrocznym nasieniem.
Way To End gra muzykę złożoną jednak nie zaskakującą. Nie ma zwierzęcego magnetyzmu, który będzie nam kazał wracać do nich dzień po dniu. Jest niby progresja, która wprowadza trochę zamieszania jednak zabrakło trochę rozmachu i rozpędu przez co tracimy na dynamice. Mimo to, krążek bardzo klimatyczny i ładnie wydany więc na pewno znajdzie zastosowanie u każdej osoby nastawionej na inteligentne granie.
Sous les rangs
L’apprenti
Evolution Fictive
Vain
Aganippe
La figure dansante de l’incompréhension
A mon ombre
Au fond d’un verre de poussière
Ixtab
La ronde des muses fânées
Various Shades of Black