Klasyczny rozkład: Sodom – Obsessed By Cruelty
SODOM
Obsessed By Cruelty (1986)
Niemcy, Steamhammer, Black / Thrash Metal
KTO, GDZIE I KIEDY?
Sodom powstał z inicjatywy Toma Angelrippera (Thomas Such) w celu wyrwania się z pracy w kopalni w Gelsenkirchen. Był to rok 1981. W skład zespołu weszli też Bloody Monster (którego szybko zmienił Chris Witchhunter (perkusja), Arius „Blasphemer” i Aggressor. Niedługo potem Arius także wyleciał z zespołu. Sodom inspirował się żywo dokonaniami Motorhead i w takiej stylistyce nagrał 2 dema – „Witching Metal” oraz „Victims Of Death”. One doprowadziły do podpisania kontraktu ze Steamhammer. Pod ich banderą zespół wydał pierwszą EP „In The Sign Of Evil” ale już bez Aggressor’a. Jego miejsce zajął Grave Violator (a stylistyka poszła w stronę szeroko pojętego satanizmu). Nie na długo jednak bo przed nagraniem debiutanckiego krążka, miejsce gitarzysty zajął Michael “Destructor” Wulf. „Obsessed By Cruelty” zaistniało w dwóch wersjach z powodu nie zadowolenia wydawcy z efektu. Pierwsza została nagrana w Berlinie i wydana na winylu przez Metal Blade Records. Druga natomiast została nagrana w Norymberdze i pojawiła się za pośrednictwem Steamhammer w tym samym roku. Z ciekawostek należy dodać, że Euronymous nazwał swoją wytwórnię Deathlike Silence właśnie od kompozycji Niemców.
DLACZEGO TO KLASYK?
Sodom jest uważany za prekursorów black metalu. Był inspiracją dla kapel późnych lat ‘80 i wczesnych ‘90. Ich muzykę na tej płycie można określić mianem thrash black metalu. Jest to dzieło do bólu mroczne i posępne. Niczym ścieżka dźwiękowa dla śmierci stąpającej w ciemności. Panowie grają w tempo w sposób jaki stał się standardem dla tego gatunku. Wokale z pogłosem tworzą aurę zła, która zresztą komponowała się z całą satanistyczną otoczką i okultystycznymi tematami poruszanymi w tekstach. Są one stosunkowo czytelne co daje możliwość zjednoczenia się z Piewcą Chaosu. Uwielbiam uniwersalność tego materiału. Mogę rozkręcić go na pełny regulator i machać łbem do momentu aż zacznę chodzić po ścianach lub zapuścić go sobie w tle i wyczekiwać jak pęcznieją mi trzewia. Album prosty w formie ale głęboki w przekazie. Nieskończenie pogłębiający uczucie odosobnienia i duchowego zniewolenia. Sodom manipuluje słuchaczem. Skłania do grzechu i frywolnych zachowań. Aktualnie, wiele zespołów mogłoby się sporo nauczyć w kwestii tworzenia klimatu i jak przy zachowaniu minimalnych środków – stworzyć black metalowe opus magnum. „Obsessed By Cruelty” to pozycja obowiązkowa nie tylko dla fanatyków starej szkoły ale i wyznawców pierwszej fali black metalu, thrash metalowych wyjadaczy oraz każdego komu złem zionie z paszczy. Niesamowite wydawnictwo mające już 27 lat. Polecam!