Recenzja: Abusiveness – Bramy Nawii
ABUSIVENESS
Bramy Nawii (2014)
Polska, Arachnophobia Records, Black Metal
Przyznam szczerze, że zaskoczył mnie poziom nowego materiału Abusiveness. Nie spodziewałem się tak złożonego i momentami, technicznego black metalu. Szaleństwo bije z tego krążka. Wyśmienita dynamika wpływa na pozytywny odbiór a tak dobrze zagrany w tempo black jest rzadkością na naszej scenie. Co istotne, rozmach tego materiału nie wpływa sztucznie na jego odbiór. Krążek płynie naturalnie do przodu. Co prawda od mojego ostatniego kontaktu z zespołem minęło już 7 lat („Trioditis” jakoś mnie ominęło) niemniej jednak cieszę się że Panowie tak dobrze wykorzystali ten czas na rozwinięcie swojej muzyki. Odbiegli tym samym od tradycyjnych wzorców black metalowych. Pozostali jednak przy ojczystym języku co niesamowicie mnie cieszy i wzmacnia siłę przekazu. Poza tym, sprawia że krążek jest bardziej swobodny i łatwiej przyswajalny. Zastosowano także wiele okazjonalnych smaczków w formie okrzyków czy powtórzeń. Muszę także przyznać, że wokale Mścisława na ”Bramy Nawii” powodują mimowolny uśmiech na mej twarzy a głowa podryguje w geście porozumiewawczym. Ich zaletą jest zróżnicowanie i forma jaką obierają. Są doskonale ujednolicone a głównym łącznikiem jest złowrogie nastawienie. Czy to pod postacią czystszych zwrotek czy groźniejszych akcentów – trzymają wysoki poziom ale przede wszystkim są interesujące. Doskonale korespondują z muzyką i pozwalają na odważne wizualizacje.
„Bramy Nawii” to dość nowoczesna forma muzyczna. Wiele zagrywek nie pozwoli maniakom old schoolowego łojenia spać spokojnie ale mimo to, wiele osób znajdzie tu coś dla siebie. Materiał ma solidne podwaliny w death metalu ale i żywo czerpie z dokonań takich zespołów jak wielki Cesarz. Różnorodności z pewnością nie można Abusiveness odmówić. Jedyne co kłuje w uszy to „dziwna” jakość interludiów oraz ich pewna sztampowość. Na szczęście nie są wielce znaczącym dodatkiem do krążka. Muszę przyznać, że zostałem kupiony. Ekstremalna perkusja tworzy tło dla często progresywnych i klimatycznych partii gitar. Wokal zamyka „Bramy Nawii” klamrą w jedną, spójną całość. Przejścia tego kalibru jak w 3:10 minucie „W Górę Chorągwie” przywodzą na myśl Enslaved i wcale nie odstają jakością od wyżej wymienionego! Ten krążek może nie być najoryginalniejszy na świecie lecz sposób w jaki Abusiveness inkorporuje do swojej muzyki zewnętrzne wpływy jest zdumiewający. Tym bardziej jeśli chodzi o jakość! Pomijając kulawe intra, materiał doskonały! Polecam!
Prawia – Świątynia Światła
W Górę Chorągwie
Żywe Kamienie
Lędziańska Krew
Niezłomni
Wełęsowy Cień
Proces