Recenzja: Non Opus Dei / Morowe – Dziwki Dwie

Non Opus Dei / Morowe - Dziwki DwieNON OPUS DEI / MOROWE

Dziwki Dwie (2013) Split

Polska, Witching Hour, Black Metal

Surowe mięso! Ależ deprawujące rzeczy wyczynia Non Opus Dei na tym splicie. Wulgarny kawał surowego mięsa z jakąś progresywną psychodelą w tle! Szaleństwo i mór w jednym. Galopująca perkusja wykrzywia kręgosłup a gitary obijające się echem po ścianach przyprawiają o zawrót głowy. Trochę jak szlachcic z ropiejącymi ranami na całym ciele. Eleganckie i obrzydliwe zarazem. Zachwycające połączenie! To samo tyczy się produkcji. Niby wszystko jest w porządku ale z drugiej strony brud i mogiła. Prawie jak zjawisko socjologiczne! Selektywnie i z wypiekami na twarzy ale „garażowo”. Polskie liryki to nie jest nic nowego dla Non Opus Dei jednak nadal są miłą odmianą. Trafiają bezpośrednio i ryją w mózgu niczym świnia w błocie. Cały ten Split to ekstrawagancja w najwyższej formie. Tak Morowe jak i NOD poniewierają słuchaczem. Wrzucają go do chlewu i polewają wodą. Ubawiłem się przednio!

Morowe uderza w innym klimacie czyli „po swojemu”. Nieco enigmatycznie i bardziej złowieszczo. Wszystko jest bardziej dopieszczone ale wcale nie traci na autentyczności. Pasuje do konceptu i wspiera go polskim wokalem. Nihilistyczne poematy Nihila nie odbiegają od „S” więc nie będziecie zaskoczeni. Post black metalowe dźwięki kojarzą się na wiele sposobów (m.in. z „Below The Lights” Enslaved). Bardzo transowe i wciągające niczym bagno. Tak właśnie wizualizuje sobie część Morowe. Dławisz się brudną wodą i nie możesz dotrzeć do brzegu. Słońce zachodzi, nadzieja znika. W mroku nikt nie dojrzy Twojej głowy. Znowu dałem się porwać. Przejebane, gdyż ta muzyka NAPRAWDĘ jest tak dobra. Nie mogę się powstrzymać i ciągle leci od nowa. Zdaje się, że nic nie jest w stanie powstrzymać progresywnej ekspansji tej załogi. W połączeniu z wulgarnym ciosem pod postacią Non Opus Dei, „Dziwki Dwie” stają się jednym z ciekawszych wydawnictw jakie ostatnio słyszałem. Konkretny, polski klimat. Powinni im przytwierdzić naklejkę „produkt polski” aby podkreślić, że takie cuda się u nas produkuje. Samo wydanie też stoi na wysokim poziomie. Bardzo ładny digipack z gustowną, pozłacaną wkładką robi wrażenie! Dobra robota Witching Hour! Polecam!

10/10

Non Opus Dei – Dziwki dwie
Non Opus Dei – Kres hańby
Non Opus Dei – Szaleniec, głupiec, opętany
Morowe – Obustronne oczy patrzą
Morowe – Kat kota
Morowe – Czyj to głos?