CARCASS

Surgical Steel (2013)

Wielka Brytania, Nuclear Blast, Melodic Death Metal

Jako, że nie jestem specjalnie związany emocjonalnie z Carcass to do „Surgical Steel” podszedłem bez specjalnych oczekiwań. Po 17 latach milczenia, dostajemy w swoje ręce dzieło wysoce dynamiczne i pozbawione kompleksów. Może nie odważne ale z pewnością „młodzieżowe”. Mimo, że nie jest to jakieś novum to zadziwiająca jest świeżość jaką Brytyjczycy tchnęli w swoją muzykę. Krążek przelatuje dzięki temu przez ośrodek słuchowy niczym petarda. Melodyjność tego materiału nawiązuje wyraźnie do połowy lat ’90, dostała jednak spersonalizowany feeling. Nie będzie przesadą jeśli określimy ich muzykę mianem groove/death’n’rolla. Coś pomiędzy Helltrain a Gojira na styl lat ’90. Jak dla mnie – bardzo udane połączenie. Zespół nie stroni też od progresji jak w przypadku „A Congealed Clot Of Blood”. Zresztą nie tylko tam. Umiejętnie wplatają ciekawe improwizacje pomiędzy zwarte koncepcje rytmiczne i drążą dziurę w głowie. Wielkie doświadczenie pozwala im przez całe 47 minut utrzymać przyjemny klimat. Pozytywny i lekkostrawny. Można by powiedzieć, że dobrze dobrany do pory roku. Zastrzeżenie można mieć do faktu, że zespół na tyle ujednolicił koncept albumu, że ciężko tu o jakieś charakterystyczne elementy. Do tego stopnia, że po przesłuchaniu, album nie zostaje specjalnie w pamięci. Szczególnie środkowa część.

Pozostaje nam jeno świadomość, że to interesujący materiał na najwyższym poziomie lecz dechy po których stąpa zespół, zostały jedynie podklejone i mogą się rozlecieć. Ktoś ukradł gwoździe! Przypuszczam, że maniakalny fan melodic dm nie będzie miał obiekcji i łyknie „Surgical Steel” bez zająknięcia. Ja na początku miałem podobnie lecz po wielu sesjach mam obraz solidnego grania, które można bez krępacji sączyć w tle przy codziennych obowiązkach. Wsłuchiwać też się można lecz trzeba uważać aby nie wypłynęło nosem. Masywne i soczyste (dla niektórych zbyt czyste) brzmienie z łatwością złowi nowych zwolenników. „Surgical Steel” jest kontynuacją „Heartwork” w prostej linii. Bardziej nowoczesna i bardziej przystępna lecz nieco wyprana z emocji. Z pewnością spodoba się całej rzeszy fanów bo to zaiste doskonały album. Czekam na rozwój wydarzeń…

1985
Thrasher’s Abattoir
Cadaver Pouch Conveyor System
A Congealed Clot of Blood
The Master Butcher’s Apron
Noncompliance to ASTM F899-12 Standard
The Granulating Dark Satanic Mills
Unfit for Human Consumption
316L Grade Surgical Steel
Captive Bolt Pistol
Mount of Execution