Recenzja: Psilocybe Larvae – The Labyrinth Of Penumbra

Psilocybe Larvae - The Labyrinth Of PenumbraPSILOCYBE LARVAE

The Labyrinth Of Penumbra (2012)

Rosja, Buil2Kill Records, Melodic Death, Progressive / Doom Metal

Psilocybe Larvae to niesamowity zespół. Przede wszystkim, niesamowicie bogaty w brzmienie i rozpiętość gatunkową w jakiej egzystuje. Oferuje wielce progresywne doświadczenia i na tym polu spisuje się nad wyraz dobrze. Momentami może wręcz zbyt podręcznikowo ale gwarancją sukcesu jest soczyste brzmienie i głębia jaką zespół wydala na świat. Jest ona poparta psychodelicznym klimatem na pograniczu psychozy i cielesnego uniesienia. Czasem potrafi przytłoczyć doom metalowym nastrojem i ociężałymi gitarami aby potem pomóc wyjść z otchłani i ujrzeć światło dzienne. Objawia się ono pod postacią klawiszowych rozwinięć i solowych wykończeń. Na biednego nie trafiło jak to mawiają a więc zespół potrafi przyciągnąć muzycznym bogactwem. Wciąga nas w wir wydarzeń niczym książka przygodowa. Coś pomiędzy rytmicznym eskapizmem a literaturą przedwojenną.

Klimat wylewa się stąd wiadrami. Sterylność i przewidywalność są dalekie tej „psychodelicznej larwie”. Ci Rosjanie nie pozwolili mi odpuścić swojego wydawnictwa na długie tygodnie. Po części dlatego, że nie wiedziałem jak podejść do tematu a poza tym, było to jak dotknięcie absolutu. Te 42 minuty za każdym razem, ulatują nie wiadomo kiedy i nie wiadomo gdzie. Czyste wokalizy odprawiające modły w tym psychodelicznym labiryncie rodem ze Skandynawii, robią wielką robotę. Bez podkopów i udziwnień – trafia bezpośrednio w słuchacza. Nie wiem czy fakt, iż omawiany materiał jest już czwartym, studyjnym krążkiem Rosjan ma tu większy wpływ ale profesjonalizm wykonania i zbudowania niezwykłej historii na kanwie melodyjnego metalu jest godny podziwu. Zespół nie ustaje w ciągnięciu solowych motywów w tle i mrocznych wokaliz na przedzie. Te pozostałe – późno Arcturus’owe – zrywają beret i potwierdzają po raz kolejny, że ICS Vortex czy Garm nie są monopolistami na wspaniały, wyuzdany wokal. Zespół trzyma się w formie przez cały czas „The Labyrinth…”. Dążą do spójności i manifestują wiele uczuć. Od euforii przez frywolność aż do przytłoczenia. Wspaniały zespół, nie tylko dla fanów Dream Theater i Arcturus – ale to dobry początek. Ambitnie, intrygująco i ponadczasowo. Niesamowity materiał.

9/10

Soul Trekking
Haunting
Shining Shambahla
Trial by Fire
Into the Labyrinth
Contemplation
Fortress of Time
River of Remembrance
No Escape

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *