Furia - Grudzień Za GrudniemFURIA

Grudzień Za Grudniem (2009)

Polska, Pagan Records, Black Metal

„Grudzień Za Grudniem” to drugi pełnometrażowy materiał tego zacnego zespołu. Po raz drugi jest to dzieło najwyższych lotów i uważam, że jest to czołówka naszej sceny black. Mamy tu do czynienia z agresją spowitą klimatem ostrej zimy i nihilizmu. O tym właśnie traktują (polskie) teksty – wszechobecny marazm i nihilizm. Beznadzieja, pustka i odmęty totalne. Tak naprawdę jest to uniwersalny przekaz o mrocznym podłożu. Mocno zaakcentowany i zgłębiany przez całe 44 minuty. Można pod to przypisać wszystko i to jest właśnie artystyczne podejście do tematu. Furia nam nic nie narzuca – otwiera nam okno na nowe spojrzenie. Polskie wokalizy znacząco zbliżają nas do muzyki i mają większy wpływ na słuchacza – doskonały zabieg! Interpretacje Nihila są świetne. Charakter i siła ekspresji zrywają beret z głowy. Czy to „zwykły” growl czy krzyk palenia na stosie, doskonale oddaje i pogłębia klimat „Grudnia…”. Powiedziałbym nawet, że to najważniejszy instrument w zespole. Przypomniały mi się przy tej okazji zespoły Casus Belli i Faust na potwierdzenie, że polska scena ma się bardzo dobrze jeśli chodzi o klimat i język polski.

Dźwięki „Grudnia…” są dewastująco-deprymujące i zahaczają o powolne zdychanie. Brzmią ciężko i noszą wiele znamion poza black metalowych. Tu i ówdzie da się usłyszeć jazzowe improwizacje i elektro-akustyczne elementy. Melodie w Furii budowane są bardzo inteligentnie i tworzą niezaprzeczalnie, kręgosłup płyty. Budują i zwielokrotniają napięcie. Są szczere i trafiają wprost do krwiobiegu. Te dźwięki zapadają w pamięć, że ciężko się od nich uwolnić. Doskonałe do słuchania nocą bez względu na porę roku. Zespół ma świetny warsztat i wie jak tworzyć dobrą muzykę. Przy okazji są to bardzo dojrzałe i kreatywne dźwięki. Przemyślane i naturalnie poskładane w całość. Nie potrafię znaleźć żadnego słabego punktu. Ta płyta wciąga i nie puszcza. Doskonały black metal ze „swojskim” klimatem, utrzymany na światowym poziomie. Obok debiutanckiego krążka „Martwa Polska Jesień”, kolejny „amusthave”. Polecam!

Posłuchaj: Zgniłem!

10/10

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *